Jak zwierzęta oszczędzają
wodę?
Zwierzęta nie marnują wody. Instynkt podpowiada
im, jak bardzo jest ona potrzebna i cenna. Nauczyły się przystosowywać i tak
zachowywać, by móc wykorzystać każdą porcję wody, a nawet gromadzić ją na okres
suszy. Każdy gatunek ma swój własny, sprawdzony sposób.
Australijski koala, niezwykle powolny torbacz,
potocznie nazywany misiem, w ogóle nie pobiera wody w postaci płynu. W suchym
klimacie kontynentu, na którym żyje dostęp do wody pitnej jest bardzo
utrudniony. „Misiowi” koala wystarcza woda znajdująca się w liściach
eukaliptusa – rośliny, którą się żywi.
Ślimak winniczek, największy przedstawiciel
ślimaków lądowych w naszym kraju, nie potrafi robić wodnych zapasów na czas
suszy. Mięczak ten ma jednak inny sposób na przetrwanie trudnego okresu braku
wody. Chowa się w swojej muszli i zasklepia jej otwór wieczkiem. W takiej
kryjówce może poczekać na deszcz.
Pewien chrząszcz, żyjący na gorącej pustyni
Namib, jest mistrzem w oszczędzaniu wody! Potrafi zbierać osadzającą się na
jego pancerzyku parę wodną. Skroplona para już w postaci drogocennego płynu,
spływa wprost do otworu gębowego chrząszcza.
CIEKAWOSTKA:
Zwierzęta pustynne potrafią przetrwać nawet kilka
dni bez picia. Wielbłądy np. aż 20 dni, bo w garbach mają zapasy tłuszczu,
który przetwarzają w energię i wodę. Za to kiedy dotrą do wodopoju, potrafią
wypić pół wanny wody w kilkanaście minut. Gdy robi się bardzo gorąco, przestają
się pocić, by zatrzymać w organizmie jak najwięcej wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz